Aforyzmy
Wolałbym się raczej powiesić, niż wiecznie zaprzeczać, wiecznie być w opozycji, wiecznie gotowy do ataku czatować na wady i potknięcia tych, z którymi żyję, wśród których żyję
Johann Wolfgang Goethe
*
Za to, co kosztuje jeden nałóg, można wychować dwoje dzieci
Benjamin Franklin
*
Lepiej być nieodpowiedzialnym i mieć rację, niż być odpowiedzialnym i trwać w błędzie
Winston Churchill
*
Nie ma lepszego czasu od teraźniejszości
Graham Masterton
*
Znaczną część naszego szczęścia rodzinnego stanowią udane szarlotki
Jane Austen
*
Wolność obywatelska istnieje tylko tam, gdzie sądy są silne
Napoleon Bonaparte
*
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić
Mark Twain
*
Walka jest ojcem wszelkiego stworzenia
Heraklit z Efezu
*
Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm
Jan Paweł II
*
Kiedy mówi się, że pieniądze szczęścia nie dają, z pewnością ma się na myśli pieniądze innych
Sacha Guitry
*
Głupsza od głupoty jest uczona głupota
Henryk Ferdynand Kaden
***
Dowcipy i
anegdoty
Mark Twain miał brzydki zwyczaj – strasznie przeklinał. Żona, chcąc pomóc w zwalczaniu tego nawyku, poradziła mu, by za każdym razem, gdy zaklnie, włożył do kieszeni kamyk. Kiedyś pisarz wrócił po ciężkim dniu do domu, opróżnił kieszeń z dużej ilości kamyków i powiedział:
– Resztę wkrótce przywiezie samochód ciężarowy.
*
Gdy Krzysztof Kolumb powrócił w 1493 r. ze swej wielkiej wyprawy, spadły nań zaszczyty i splendory, także ze strony pary królewskiej, Ferdynanda i Izabeli. Ale i wtedy nie brakowało ludzi, którzy usiłowali umniejszyć jego zasługi. Podczas jednej z uczt któryś z biesiadników miał powiedzieć:
– Gdyby nawet pan tego nie dokonał, jakiś inny Hiszpan niebawem uczyniłby to samo.
W odpowiedzi Kolumb ujął leżące na stole jajko ugotowane na twardo i zaproponował, aby ktoś z obecnych ustawił je pionowo na stole. Nikomu się to nie udało i dopiero Kolumb uczynił to zdecydowanym ruchem, rozbijając koniec jajka.
– Nie sztuka oceniać czyny po ich dokonaniu, gdyż wówczas pozornie wydają się proste – skomentował admirał.
*
Jakiś wróżbita przypomniał Agrypinie, matce Nerona, że jeśli jej syn będzie cesarzem, zginie zamordowana z jego rozkazu. Ambitna kobieta odpowiedziała:
– Jest mi to obojętne, byle nim został.
*
Cesarzowi rzymskiemu Tyberiuszowi radzono kiedyś, aby usunął wszystkich swoich urzędników, którzy są do gruntu skorumpowani, i zastąpił ich nowymi. Tyberiusz opowiedział wtedy następującą historię:
– Pewnego dnia zobaczyłem na rynku żebraka. Jego ciało było pokryte otwartymi ranami, na których siedziało mnóstwo much. Podszedłem do żebraka i spędziłem wszystkie muchy. A na to ów żebrak: „No i co dobrego uczyniłeś, panie? Muchy, które spędziłeś, były już syte i nie dokuczały mi zbytnio. Teraz przylecą nowe, głodne muchy, które będą znów drażnić moje rany”.
*
Papież Innocenty II, poruszony do głębi wiadomością, że nowa broń masowej zagłady może zmieść z powierzchni ziemi zachodnią cywilizację, wydał bullę zabraniającą używania tej broni przez jakiekolwiek państwo chrześcijańskie przeciwko innym narodom. Bronią tą była udoskonalona kusza, a działo się to w 1139 r.
Król Epiru Pyrrus podczas wojny z Rzymem (280–275 r. p.n.e.) swoje zwycięstwa okupywał tak dużymi stratami, że po kolejnej bitwie stoczonej pod Herakleą powiedział do swych dowódców:
– Gdybyśmy odnieśli nad Rzymianami jeszcze jedno zwycięstwo, bylibyśmy zgubieni.
*
Gdy zapytano Jeana Sibeliusa, dlaczego o wiele chętniej przebywa między biznesmenami niż między muzykami, odparł:
– Gdy jestem wśród muzyków, wszyscy mówią o trudnościach finansowych, za to gdy jestem wśród biznesmenów, rozmawiają ze mną wyłącznie o muzyce!
*
Pewnego razu służący poinformował Salvadora Dali, że przyszedł do niego jakiś mężczyzna.
– Czego chce? – zapytał malarz.
– To przedstawiciel towarzystwa ubezpieczeniowego. Chciałby ubezpieczyć mistrza na życie.
– To zbyteczne. Powiedz mu, że jestem nieśmiertelny.
*
Gdy Ludwig van Beethoven był u szczytu sławy, pewna dama zapytała go, dlaczego się nie żeni. Na co kompozytor rzekł:
– Droga pani! Jestem taki brzydki, że żadna kobieta nie wyraziła dotąd chęci zostania moją żoną. Ale gdyby nawet znalazła się taka, i tak bym się z nią nie ożenił, bo nie lubię kobiet o złym guście.
Skomentuj