Po katastrofie
Zaledwie kilka godzin po wybuchu reaktora czarnobylskiej elektrowni 26 kwietnia 1986 r. rozpoczęto intensywną mobilizację wojskową
we wszystkich republikach Związku Radzieckiego
Zaledwie kilka godzin po wybuchu reaktora czarnobylskiej elektrowni 26 kwietnia 1986 r. rozpoczęto intensywną mobilizację wojskową
we wszystkich republikach Związku Radzieckiego
Armia oraz powiązana z systemem wojskowym Obrona Cywilna (OC) były jedynymi instytucjami w kraju wyszkolonymi do zwalczania skutków skażenia promieniotwórczego ze względu na niebezpieczeństwo przekształcenia się tak zwanej zimnej wojny z państwami kapitalistycznymi w realny konflikt nuklearny.
Ogólną mobilizację rezerwistów w krajach bałtyckich do prac na terenie 30-kilometrowej strefy wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej (CzEJ) przeprowadzono już 8 maja. Tylko według oficjalnych danych w usuwaniu skutków katastrofy jądrowej w latach 1986–1989 wzięło udział prawie 20 tys. likwidatorów z republik bałtyckich, w tym z Litwy – 8000, a Estonii – 5000. Z Łotwy w przedsięwzięciach dezaktywacyjnych na terenie czarnobylskiej zony uczestniczyło nie mniej niż 6000 osób, z tego 56 proc. w 1986 r. W rzeczywistości liczba likwidatorów z republik bałtyckich mogła być nawet wyższa. Oznacza to, że około 0,24 proc. populacji Łotewskiej SRS zwalczało skutki wybuchu, a zatem nieznacznie mniej od wskaźnika udziału likwidatorów dla całego ZSRS (0,28 proc.). Dane te nie uwzględniają jednak prawie 1000 pracowników z Łotwy uczestniczących w budowie Sławutycza – nowego miasta energetyków atomowych oddalonego 40 kilometrów w linii prostej na północny-wschód od CzEJ.
Zdecydowaną większość (ok. 5500) wśród łotewskich likwidatorów stanowili żołnierze rezerwy, tak zwani partyzanci (szeregowi i sierżanci oraz ok. 300 oficerów rezerwy), a także osoby cywilne rekrutujące się z różnych grup zawodowych. Skład narodowościowy zmobilizowanych obywateli republiki łotewskiej był zróżnicowany: oprócz Łotyszy byli tam Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy, Estończycy, Litwini i Polacy, a nawet Czuwasze. Na podstawie zachowanych rejestrów likwidatorów z Rygi i Jurmały struktura wiekowa żołnierzy w przybliżeniu wyglądała następująco: w wieku 30–39 lat ponad 48 proc., 20–29 lat – 40 proc., 40–49 lat – 10 proc., 19 lat i poniżej – 1,5 proc., 50 lat i powyżej – 0,4 proc.
Mobilizacja
Nierzadko prowadzono ją w atmosferze zastraszania i tajemnicy, część mężczyzn zatrzymywano w miejscach pracy i zawożono wprost do wojskowych komend uzupełnień bez możliwości pożegnania się z rodzinami, innych zabierano z mieszkań w środku nocy. Żołnierzy na ogół nie informowano o powodach wezwania czy miejscu docelowym, a nawet świadomie wprowadzano ich w błąd, twierdząc, że zostają skierowani na ćwiczenia wojskowe lub do prac rolniczych. Metody te budziły wśród Łotyszy najgorsze skojarzenia, zwłaszcza z deportacją Bałtów na Syberię przeprowadzoną nocą 14 czerwca 1941 r. Dla wielu przyszłych likwidatorów powołanie na „szkolenia rezerwy” było wstrząsającym doświadczeniem: „Rozpoczął się oficjalny pobór do armii radzieckiej. Również na Łotwie. Mieszkańców miasta Limbaži zmobilizowano 23 czerwca o godz. 4 rano. Działo się to rankiem, gdy cały naród łotewski szykował się do święta Līgo. Piwo warzone domowym sposobem już dobrze sfermentowało w beczkach, a gospodynie krzątały się przy świątecznych ciastach. Właśnie o tak wczesnej porze przed samym świętem zahamował samochód wojenkomatu. Głośne walenie do drzwi, po których rozległ się rozkaz w języku rosyjskim: „Piat´ minut, poniał?” [pięć minut, zrozumiałeś?]. To rzekomo obowiązkowe wezwanie na szkolenie, tu niedaleko, w sąsiednim rejonie, jakby to było grabienie siana w Valmierze, i ani słowa o Czarnobylu. Już po kilku godzinach byliśmy w ryskich koszarach. Zaczęliśmy rozumieć, dokąd nas wyślą. Oficerowie milczeli, ale chłopcy przeczuwali”.
Rimants Peškaitis z Aizkraukle przez pięć miesięcy wypełniał w zonie obowiązki technika dozymetrysty: „Wezwanie do wojenkomatu wręczyli mi na drodze z pracy do domu – wspominał ze łzami w oczach. – Gdzie wysyłają i po co, nie wyjaśnili”. Zmobilizowanych transportowano na Ukrainę brudymi, starymi wagonami. Nie mogli nawet powiadomić tych, którzy zostali w domach. Często rodziny i krewni dowiadywali się o rzeczywistym miejscu pobytu mężów, ojców i synów dopiero po upływie kilku dni. „Naprawdę budziło to niepokój, zwłaszcza tych ludzi, którzy zostawiali na Łotwie swoje rodziny, żony i dzieci. Na stacji w miejscowości Lilaste, gdzie formowano eszelon, pojawiło się wiele przestraszonych kobiet i ciężko było na to patrzeć”.
Pobór do armii prowadzono z pominięciem wojskowych komisji lekarskich, uchybiając zasadom etyki lekarskiej. W rezultacie do Czarnobyla często trafiały osoby niespełniające wymogów medycznych do służby w takich warunkach oraz podlegający zwolnieniu studenci zaoczni i ojcowie wielodzietnych rodzin (z trojgiem i więcej dzieci).
Większość obywateli łotewskich uczestniczyła w przedsięwzięciach na terenie strefy czarnobylskiej w składzie wojsk Obrony Cywilnej oraz w jednostkach wojskowych Nadbałtyckiego Okręgu Wojskowego. Około 120 oficerów w służbie czynnej z Nadbałtyckiego OW skierowano do prac w CzEJ. Wielu z nich uczestniczyło w tych pracach już od 27 kwietnia 1986 r. Ponadto w likwidacji skutków katastrofy brało udział mniej więcej 400 żołnierzy w służbie czynnej, którzy zostali powołani na Łotwie, a następnie służyli w jednostkach Leningradzkiego OW, Białoruskiego OW, Kijowskiego OW, Przykarpackiego OW oraz innych okręgów wojskowych. Do CzEJ wysłano także specjalistów i naukowców z łotewskich ministerstw, instytucji, departamentów, łącznie około 100 osób.
Obrona Cywilna w ZSRS
Była częścią ogólnopaństwowego systemu obrony, który miał na celu ochronę ludności cywilnej w czasie wojny i pokoju. Do jej zadań należało między innymi prowadzenie akcji ratunkowej w strefach dotkniętych klęska mi naturalnymi i katastrofami technologicznymi. Kierownictwo ZSRS szczególny nacisk kładło na działania OC skoncentrowane wokół zwalczania skutków użycia broni masowego rażenia (BMR). W razie ataku nuklearnego do zadań OC należało przeprowadzenie ewakuacji ludności, zapewnienie środków indywidualnej ochrony przed promieniowaniem, nadzór nad schronami, dezaktywacja skażonych obiektów i ludzi.
Ogólne kierownictwo nad OC ZSRS sprawowała Rada Ministrów ZSRS, bezpośrednie – Ministerstwo Obrony ZSRS, codzienne zaś – szef OC ZSRS, którym od 1961 r. zwyczajowo zostawał zastępca ministra obrony ZSRS (w momencie wybuchu w CzEJ gen. Aleksandr Ałtunin). System Obrony Cywilnej obejmował poszczególne ministerstwa, departamenty, organizacje, przedsiębiorstwa, kołchozy i sowchozy, których kierownicy lub dyrektorzy sprawowali funkcję zwierzchników OC. (...)
Sztaby OC w republikach podlegały zatem systemowi podwójnego podporządkowania: Radzie Ministrów z premierem danej republiki na czele oraz OC ZSRS. Obwody i rejony republik (w zależności od potrzeb) również posiadały swoje sztaby OC, które podobnie cechowało podwójne podporządkowanie – miejscowej administracji i wyższemu sztabowi OC. Sztaby OC w większych miastach Łotwy, takich jak Dyneburg, Lipawa, Windawa, Reżyca, Jurmała czy Jełgawa, podlegały szefowi sztabu OC Łotewskiej SRS. Katastrofa w Czarnobylu wykazała zupełną nieporadność wojsk OC, niedostateczne przeszkolenie na wypadek dużej awarii, a także niską jakość wyposażenia technicznego, którym dysponowały poszczególne oddziały OC. W lipcu 1986 r. gen. Ałtunina – oskarżonego o nieudolność podczas likwidacji skutków katastrofy – na stanowisku szefa OC ZSRS zastąpił gen. Władimir Goworow. Szefem Sztabu OC ZSRS, a także Grupy Operacyjnej (GO) OC ZSRS został uczestnik Wielkiej Wojny Ojczyźnianej gen. płk Dmitrij Krutskich, a po jego dymisji (również po zarzucie o inercję) gen. płk Aleksiej Biezotosow.
Nadbałtycki Okręg Wojskowy
Powstał w 1940 r. na terytorium Litwy, Łotwy i Estonii anektowanych przez Związek Sowiecki. W związku z agresją III Rzeszy na ZSRS (1941) okręg przekształcono w Północno-Zachodni Front, po zakończeniu zaś wojny w lipcu 1945 r. odtworzono go na terenie Litewskiej i Łotewskiej SRS. W 1946 r. przyłączono do okręgu obwód kaliningradzki, a w 1956 r., także terytorium Estońskiej SRS, wcześniej wchodzące w skład Leningradzkiego OW. Być może korzystne położenie geograficzne Łotwy w centrum państw bałtyckich zadecydowało o lokalizacji kwatery głównej Nadbałtyckiego OW w Rydze. W 1990 r. siły okręgu liczyły 3 dywizje pancerne, 2 powietrzno-desantowe i 6 zmechanizowanych, w tym 170 tys. żołnierzy.
Okręgi Wojskowe (również Grupy Wojsk) były podporządkowane Głównodowodzącemu Wojsk Lądowych (w 1986 r. gen. Jewgienijowi Iwanowskiemu). Z kolei funkcję szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych ZSRS w 1986 r. sprawował gen. Siergiej Achromiejew (jego pierwszym zastępcą był gen. Walentin Warennikow). Faktycznie pracami dezaktywacyjnymi różnych rodzajów wojsk w rejonie katastrofy czarnobylskiej dowodził Warennikow, który równocześnie sprawował także kontrolę nad działaniami bojowymi w Afganistanie. Z jego polecenia w Owruczu na granicy 30-kilometrowej strefy utworzono Centrum Naukowe Ministerstwa Obrony ZSRS przeznaczone do opracowywania metod postępowania sił zbrojnych w CzEJ. W latach 1984–1987 na czele Nadbałtyckiego OW stał gen. płk Anatolij Bietiechtin. Szefem sztabu okręgu od 1982 r. był gen. Władimir Kożbachtiejew, który wcześniej kierował sztabem Grupy Południowej Wojsk Sowieckich. Nadbałtycki OW należał do okręgów centralnego systemu zarządzania, a zatem podlegał bezpośrednio ministrowi obrony ZSRS. W latach 1984–1987 funkcję MO Związku Sowieckiego sprawował znany z zachowawczego nastawienia marszałek Siergiej Sokołow, który do tego momentu kierował także GO MO ZSRS w Afganistanie.
Rada Ministrów ZSRS jeszcze 26 kwietnia 1986 r. zatwierdziła skład Komisji Rządowej ds. Zbadania Przyczyn Awarii w CzEJ, a następnie Komisji Rządowej ds. Likwidacji Skutków Awarii w CzEJ (dalej – Komisji Rządowej), na której czele, za aprobatą premiera rządu ZSRS N. Ryżkowa, stanął wicepremier Borys Szczerbina. Siedziba Komisji Rządowej znajdowała się na terytorium 30-kilometrowej strefy wokół CzEJ (ostatecznie na lokalizację wybrano miasto Czarnobyl). Dwa dni później powołano także specjalną grupę operacyjną Politbiura KC KPZS (jej szefem został Ryżkow), która wespół z Komisją Rządową Szczerbiny kierowała pracami likwidacyjnymi w czarnobylskiej zonie oraz badała okoliczności wypadku. (...)
Na podstawie decyzji Komisji Rządowej cała skażona strefa w promieniu 30 kilometrów od elektrowni została podzielona na trzy sektory i strefę specjalną. Sektory wyznaczono z uwzględnieniem administracyjnych granic obwodów, republik oraz biegu rzeki Prypeć. Każdym z nich administrowała Grupa Operacyjna danego Okręgu Wojskowego, której operacyjnie podporządkowane były inne jednostki. Do pierwszego sektora, na terytorium Białoruskiej SRS (obwód homelski), przydzielono GO Białoruskiego OW, drugi utworzono w obwodzie kijowskim (GO Kijowskiego OW), trzeci – na terytorium obwodu żytomierskiego (GO Przykarpackiego OW). Strefa specjalna obejmowała miasto Prypeć, obszar CzEJ, stację Janów oraz kilka miejscowości na południe od elektrowni. (...)
Na obszarze Strefy Alienacji przy usuwaniu skutków katastrofy pracowało, wraz z personelem pomocniczym, około 20 tys. ludzi: 7 pułków OC, bataliony obrony chemicznej oraz część wojska. Wykorzystano 8000 jednostek pojazdów technicznych. W trakcie pełnienia obowiązków przez oficerów łotewskiego sztabu teren zony odwiedzili ministrowie obrony państw Układu Warszawskiego, którym zaprezentowano rezultaty prac dekontaminacyjnych (ministrowie odwiedzili m.in. Punkt Specjalnej Dezaktywacji w wiosce Leliw położony na granicy wewnętrznej 10-kilometrowej strefy).
Fragment książki Pawła Sekuły „Likwidatorzy Czarnobyla. Nieznane historie”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Naukowego PWN. Skróty i śródtytuły pochodzą od redakcji.
Skomentuj