Zachodnich intelektualistów nie obchodzi czerwony terror z czasu rewolucji, bo jego ofiarami padli „obszarnicy, burżuje i reakcjoniści". Nie obchodzi ich ludobójcza kolektywizacja, która rozpoczęła się w 1932 roku, bo jej ofiarą padli „ciemni, zabobonni chłopi".
Nie obchodzą ich wreszcie straszliwe represje, które spadły na ludzi sowieckich po zakończeniu II wojny światowej, bo ich ofiarami stali się „faszystowscy kolaboranci". Jedyną zbrodnią, którą się Stalinowi wypomina i za którą się Stalina potępia, jest wielka czystka. Dlaczego? Bo jej ofiarą padli komuniści. Działacze partyjni, czerwoni intelektualiści, naukowcy, czekiści i inni „bohaterowie rewolucji".
Ja zaś zawsze zajmowałem stanowisko dokładnie odwrotne. Rozstrzelanie sporej części ofiar wielkiej czystki powinno akurat zostać zapisane Stalinowi jako wielka zasługa. Trudno mi bowiem współczuć bandytom tylko dlatego, że zostali zamordowani przez innego bandytę. Wykańczając to towarzystwo, sowiecki dyktator wyrządził akurat ludzkości olbrzymią przysługę. Tak jak Hitler wyświadczył ludzkości przysługę podczas „nocy długich noży".
Argumentów do podparcia tej tezy dostarcza niezastąpiony Wiktor Suworow w wydanej właśnie znakomitej książce „Oczyszczenie". Dotyczy ona czystki przeprowadzonej w Armii Czerwonej. Suworow opisuje między innymi przypadek Jony Jakira, słynnego komandarma, który został stracony w 1937 roku, a po śmierci Stalina wypromowany przez komunistyczną propagandę na męczennika, niewinną ofiarę „błędów i wypaczeń okresu kultu jednostki".
Kim był naprawdę Jakir? Masowym bolszewickim mordercą wyzutym ze wszelkich skrupułów. Już podczas wojny domowej wykazał się wręcz nieprawdopodobnym bestialstwem i sadyzmem. Oddział chińskich najemników, którym dowodził, mordował, gwałcił i torturował Rosjan na gigantyczną skalę. Nad Donem Jakir wydał rozkaz o „procentowej likwidacji ludności płci męskiej". Procenty określał oczywiście sam.
Potem na Ukrainie to właśnie Jakir brał udział w wywołaniu Wielkiego Głodu, w wyniku którego w męczarniach skonało kilka milionów ludzi. Mężczyzn, kobiet i dzieci. „Jakir to jeden z najstraszniejszych katów XX wieku. I nie zgodzę się z tymi, którzy nazywają Jakira hitlerowcem. To nie tak. Przeciwnie, to Hitler był jakirowcem. Jakir to pionier, niedościgniony wzór, Führer szedł tylko w ślad za nim" – pisze Suworow.
Jeszcze na krótko przed aresztowaniem Jakir domagał się rozstrzelania swoich kolegów z wojska, jakich nazywał „wrogami ludu, których trzeba natychmiast eksterminować". Gdy sam został aresztowany i znalazł się pod ciężkim śledztwem, słał obrzydliwe listy do Stalina. „Umrę ze słowami miłości do Was" – pisał. Na marginesie tego listu sowiecki dyktator zrobił dopisek: „Szuja i prostytutka". Tym razem należy przyznać towarzyszowi Stalinowi rację.
Wiktor Suworow
"Oczyszczenie"
Rebis 2012
Skomentuj