Dlaczego tak robił? „Jerzy Giedroyc – powiada Żebrowski – również we własnej biografii potrafił dostrzec narzędzie politycznej taktyki. W 1950 roku pisał do Zofii Hertz z Berlina Zachodniego, gdzie brał udział w Kongresie Wolności Kultury: „Będzie trzeba ich menażować przy okazji, bo w ogóle musimy grać trochę trockistów. Ja już od niechcenia podrzucam fantastyczne szczegóły swej biografii".
Ukoronowaniem tego fantazjowania na swój temat czy też przemilczania spraw może i kłopotliwych dla Giedroycia, ale jakże ciekawych, jest sławna „Autobiografia na cztery ręce", powstała przy udziale Krzysztofa Pomiana. Jak słusznie zauważa Marek Żebrowski, książka ta „nie jest opowieścią o życiu Jerzego Giedroycia, ale jego przesłaniem. To nie to samo".
Autor Giedroyciowego „Życia przed Kulturą" sprawdził informacje, konfrontując je z jednej strony z archiwaliami, z drugiej – z relacjami tych, którzy Księcia Pana (tak redaktora „Kultury" nazywali – z ironią, ale i z podziwem – zarówno wrogowie, jak i przyjaciele) znali, cenili, rozumieli. W pierwszym rzędzie oddał głos bratu redaktora – Henrykowi Giedroyciowi zwanemu Dudkiem, przez lata znajdującemu się w głębokim cieniu Jerzego.
Żebrowski kończy książkę w tym momencie, w jakim ci, którzy wcześniej pisali o Giedroyciu, zaczynali swe opowieści: na powstaniu „Kultury". Szczegółowo przedstawia za to lata przedwojenne i czas wojny, redagowanie przez Giedroycia „Buntu Młodych" i „Polityki", jego pracę ministerialną, wręcz sensacyjne epizody rumuńskie. Nie stawia jednak kropki nad i. Pytania więc o jego związki z wywiadami – Dwójką, ale i CIA czy też z masonerią – wciąż pozostają otwarte. Podobnie, choć pozornie dużo, dowiadujemy się o małżeństwie Jerzego Giedroycia z Tatianą Szwecow, seksualna orientacja redaktora wciąż jednak stoi pod znakiem zapytania. I przypomina zabawną opowieść Stefanii Kossowskiej o „potencjalnych Dalilach", które irytowały się na redaktora, retorycznie pytając: „I po co on jest taki przystojny?".
Tak czy inaczej, dziękując autorowi za tę Giedroyciową biografię, nie zapominajmy, że to tylko pierwsza jej część. Czekamy zatem na „Życie w Kulturze„.
Marek Żebrowski
"Jerzy Giedroyc. "Życie przed „Kulturą""
Wydawnictwo Literackie Kraków 2012
Skomentuj