Uważam Rze Historia

Wehrmacht, kanibale i NKWD

Pamiętają państwo legendę o dzielnych mieszkańcach Leningradu, którzy z godnością i dumą znosili niedostatki w oblężonym przez Niemców mieście?

Willkommen im Kabaret! – czyli stare dobre czasy SS

Z początku czyta się dobrze. Jak to wspomnienia z ciekawych czasów. Bądź co bądź, Erich Kempka woził Hitlera od kampanii wyborczej 1932 r. aż do ostatniej, berlińskiej kwatery „szefa" w 1945 r., kiedy już jako Obersturmbannführer SS władał całym parkiem maszynowym Führera III Rzeszy. Ale ta relacja przypomina nieco słynny film „Kabaret".

Modelowa Hipokryzja

Warto się kłócić także o słabe filmy – a takim jest „Wrześniowy świt". W tym przypadku chodzi głównie o reakcje, jakie wywołał. A były to modelowe przykłady hipokryzji.

Zanim Hitler podpalił świat

100 lat temu, 11 stycznia 1923 r., oddziały francuskie i belgijskie wkroczyły do Zagłębia Ruhry – kolebki niemieckiego ruchu robotniczego. Była to kara za niedotrzymanie terminu spłaty kolejnych rat reparacji wojennych wyznaczonych przez traktat wersalski. Niemiecka opinia publiczna eksplodowała oburzeniem.