Amantka z pieprzem
Grażyna Barszczewska, Grzegorz Ćwiertniewicz
Prószyński i S-ka
Grażyna Barszczewska, Grzegorz Ćwiertniewicz
Prószyński i S-ka
Grażyna Barszczewska nie opowiada o swoim życiu tabloidom, nie stawia siebie w roli ekspertki od wszystkiego, tylko skupia się na wykonywaniu zawodu. A jeśli działa charytatywnie – na rzecz chorych na stwardnienie rozsiane – to nie chwali się tym na prawo i lewo. Z tym większą przyjemnością przeczytałam wywiad rzekę przeprowadzony przez Grzegorza Ćwiertniewicza z tą wyjątkową aktorką. Barszczewska, jak zawsze z klasą i językiem godnym Mistrzyni Mowy Polskiej, oprowadza czytelnika po swoim dotychczasowym życiu. Sięga do wspomnień z wczesnego dzieciństwa, opowiada o swych litewskich przodkach, o domu rodzinnym, trudnych latach łączenia dwóch szkół (w tym muzycznej, w klasie fortepianu), czasach studenckich (porażka w warszawskiej PWST stała się motorem jej sukcesu w Krakowie), licznych występach na scenach kolejnych teatrów, przed kamerą i mikrofonem. Nie epatuje sobą, o życiu prywatnym tylko napomyka, skupia się na wspominaniu ludzi, którzy pozwolili jej rozwinąć skrzydła. Ta urzekająco piękna kobieta o czarującym uśmiechu i niepodrabialnym głosie nie pozwoliła się zamknąć w szufladce z napisem „amantka” – zachwyca od lat i jest wiarygodna zarówno jako Nina w „Karierze Nikodema Dyzmy”, jak i w roli np. pani Dulskiej w „Dulscy z o.o.” na scenie Teatru Polskiego w Warszawie. Pani Grażyno, wielkie brawa za życiową mądrość i dystans do siebie!
Skomentuj