Powiedzmy, że o takim „dobrym Niemcu" jest mowa w ni to powieści, ni to biografii napisanej przez H.M. Enzensbergera o zmarłym w kwietniu 1943 roku generale Kurcie baronie von Hammersteinie-Equordzie. O dziwo, w tej ciekawej książce więcej informacji znajdziemy o bolszewizmie niż o hitleryzmie. Może dlatego, że generał przed wojną jeździł do Moskwy, jego córki komunizowały, a jedna z nich – jak się zdaje – pracowała dla wywiadu sowieckiego. —k.m.
Hans Magnus Enzensberger, Hammerstein, czyli upór, Świat Książki Warszawa 2012
Skomentuj